Do niecodziennej sytuacji doszło na ostatnim meczu między trzecioligowym Rekord Bielsko-Biała a Pogonią Szczecin. O wyniku zadecydowały dopiero rzuty karne, a było ich aż 28!
Nowe zasady w regulaminie
Od tego roku wprowadzono nowe zasady rozgrywania meczy w Pucharze Polski. Nowy Regulamin przewiduje, że drużyny reprezentujące Polskę w europejskich rozgrywkach, dołączają do wspólnych rozgrywek na etapie II rundy, czyli 1/16 finału. Na takim właśnie meczu spotkała się Pogoń Szczecin z trzecioligowym Rekordem Bielsko-Biała. I skończyło się dramatyczną serią rzutów karnych!
Zobacz również: Co to jest rzut karny? Poznaj podstawy zasad gry!
Pogoń grała na poważnie
Trener Pogoń Szczecin nie dał się zwieść pozornie łatwiejszemu do rozegrania rywalowi, jakby przypuszczał, że gra nie będzie łatwa. Dlatego też, w pierwszym, wyjściowym składzie, znalazł się zarówno Kamil Grosicki jak i Damian Dąbrowski czy Sebastian Kowalczyk. To, co kibiców przestraszyło najbardziej to fakt, że w pierwszej połowie nie zobaczyli ani jednej akcji zakończonej bramką.
Druga połowa sprawiła, że kibice z Bielska-Białej wstali z krzesełek. W 59 minucie Rekord Bielsko-Biała prowadził z wynikiem 1:0. Wyrównującą bramkę Pogoń strzeliła w 67 minucie i tym otworzyła worek z bramkami. W podstawowym czasie gry był remis 3:3, więc doliczono dogrywkę, a potem karne. Koniec końców, po 28 rzutach karnych, awansowała Pogoń Szczecin.
Szukasz więcej piłkarskich wiadomości? Zobacz portal premierleague.pl